W dzisiejszym wpisie, czeka nas omówienie czasu, wrócimy do ekspozycji oraz wspomnę o paru ważnych ustawieniach. Jak już wiemy z poprzednich części, będziesz musiał działać w zakresie od kilku sekund do 20 sekund. Istnieje coś takiego jak reguła 600 sekund. Jak każdy (chyba każdy) z nas wie – ziemia się kręci. Jeśli widzisz na zdjęciu zamazane kreski, zamiast pięknych gwiazd – to przez ruch obrotowy ziemi. Mógłbym podać przykładowe ustawienia ekspozycji ale i tak musisz sam je wypracować, przy danej ilości światła, w danym momencie. Proponuje też, zwracać uwagę na wskazanie światłomierza (jest to podziałka na dole wizjera z minusem i plusem). Nie musisz dążyć do wskazania światłomierza na zero. Oczywiście, istnieje technika, dzięki której mocno doświetlasz ekspozycję nocnego nieba, przy tym unikając prześwietleń i proszę bardzo – masz zdjęcie, które wygląda jakby było wykonane w dzień. Później przy wywoływaniu, zmieniasz ekspozycję i na końcu uzyskujesz piękny obraz nocnego nieba. Tylko na początku, staraj się uzyskać naturalną ekspozycję, tak w okolicy wskazywanego przez światłomierz zera albo lekko na plusie. Z nieco innych ustawień zostaje nam tryb MUP. To tryb, w którym aparat po wciśnięciu przycisku migawki, najpierw podnosi lustro, a później po ponownym naciśnięciu tego przycisku wyzwoli samą migawkę. Dzięki temu zmniejszy drganie związane z podniesieniem lustra – oczywiście to się tyczy tylko lustrzanek. Następna sprawa to wyłączenie stabilizacji wibracji. Inaczej aparat będzie wykonywać mikro ruchy, które zepsują nam ostrość zdjęcia. Jak już ustawiłeś ekspozycje, zrób parę próbnych zdjęć. Obejrzyj pierwsze zdjęcie, spójrz czy podoba ci się ostrość, przy powiększaniu obrazu na wyświetlaczu. Jak już wszystko będzie ładne to skup się na parametrach ekspozycji, eksperymentuj i dobieraj najlepsze ustawiania. A jeśli zdjęcie jest nieostre, powtórz ustawianie ostrości, a po ponownym zrobieniu zdjęcia, sprawdź ostrość.
To już wszystko na temat fotografowania nocnego nieba, mam nadzieje, że się czegoś tutaj dowiedzieliście 🙂 W następnych wpisach mam w planach dalej pisać o fotografii, motoryzacja jednak odpada. Chociaż może będzie naprawa tabletów ale to znowu zupełnie inny temat. Skupie się na tą chwilę tylko na fotografii i filmie.